Matka Mechtylda

Życie Matki Mechtyldy

Służebnica Boża Katarzyna de Bar, która później przyjęła imię zakonne Mechtyldy od Najświętszego Sakramentu, urodziła się 31 grudnia 1614 r. w miejscowości Saint-Dié w Lotaryngii. Pochodziła z dość zamożnej rodziny mieszczańskiej, otrzymała staranne, jak na tamte czasy, wykształcenie. Od dzieciństwa szczególną miłością darzyła Najświętszy Sakrament i już w wieku czternastu lat ofiarowała się Bogu jako żertwa ofiarna, by wynagradzać Mu za profanacje, o których słyszała. Marzyła o życiu zakonnym, choć wtedy jeszcze nie bardzo zastanawiała się nad tym, jaki konkretnie miałby być to zakon. W wieku 17 lat wstąpiła do zgromadzenia anuncjatek w Bruyères, w 1632 r. złożyła śluby i zaledwie dwa lata później została przełożoną.

Wkrótce zdała sobie sprawę, że w tym miejscu nie bardzo się odnajduje. Choć bardzo odpowiadała jej maryjna duchowość anuncjatek, pragnęła surowszego życia, więcej ciszy i modlitwy. Jej przełożeństwo przypada na bardzo trudny czas: w latach 1630-1648 Lotaryngię silnie dotknęła wojna trzydziestoletnia. Klasztor anuncjatek został spalony, a siostry ukrywały się w lasach przed protestanckimi wojskami, dziesiątkowane przez zarazę, by wreszcie znaleźć schronienie w klasztorze benedyktynek w Rambervillers. Duchowość benedyktyńską odczytała Matka Mechtylda jako wybitnie chrystocentryczną i zgodną z tym, co sama przeżywała w swym sercu. Rozeznała, że to jest miejsce, które jej Bóg przeznaczył. Zabezpieczyła los swoich sióstr anuncjatek, poprosiła o przyjęcie do klasztoru benedyktyńskiego i w 1639 r. ponownie zaczęła nowicjat. Tym razem był to wybór przemyślany i świadomy.

Profesję złożyła 11 lipca 1640 r., w uroczystość św. Benedykta, przyjmując imię Mechtylda. Jeszcze w tym samym roku jej nowy klasztor został spalony i rozpoczęła się kolejna tułaczka. Gdy benedyktynkom udało się wrócić do zniszczonego klasztoru - jak się okazało, na krótko - wybrały Matkę Mechtyldę na przełożoną. Kolejna fala wojennych niepokojów zaprowadziła część zgromadzenia do Paryża. Uboga mniszka z Lotaryngii szybko stała się znana. Choć nigdy nie prowadziła tzw. "światowego życia" i szukała samotności, miała łatwość nawiązywania kontaktów i przyjaźni z ludźmi. Ksienie zabiegały, aby sprawowała pieczę duchową nad ich mniszkami, gdyż łatwo zyskiwała sobie serca początkowo opornych czy też wrogo do niej nastawionych sióstr, przybywały do niej także osoby świeckie. Ale Matka była związana ze swoimi mniszkami z Rambervillers, pragnęła tylko powrócić do klasztoru, w którym złożyła profesję i wieść ciche, pełne umartwień życie. Ale Pan Bóg miał wobec niej inne plany.

W Paryżu byli ludzie, kapłani i osoby świeckie, którzy profanacje Najświętszego Sakramentu dokonywane przez protestanckie wojska przyjmowali z ogromnym bólem, rodziło się w nich pragnienie wynagrodzenia Bogu za te zniewagi, dlatego też rozpoczęli przygotowania do założenia mającej służyć temu dziełu fundacji. A w Matce Mechtyldzie widzieli oni osobę, która mogłaby stanąć na czele klasztoru oddanego nieustannej wynagradzającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Byli też i tacy, jak hrabina de Châteauvieux, która chciała zatrzymać Matkę w Paryżu z bardziej osobistych powodów: zaprzyjaźniła się z Matką Mechtyldą i poddała się jej kierownictwu duchowemu. Powstanie klasztoru wydawało się jednak niemożliwe, gdyż sama królowa Francji, Anna Austriaczka, zabroniła fundowania nowych klasztorów. Tymczasem właśnie królowa, pragnąc ubłagać u Boga pokój w królestwie, prosiła różne zaufane osoby o złożenie w jej imieniu ślubu w tej intencji. Wśród tych osób był ksiądz Picoté, który, nie zważając na zakaz, obiecał Bogu ufundowanie klasztoru, w którym mniszki, modląc się nieustannie, dniem i nocą, wynagradzałyby Bogu za grzechy Francji, a wśród nich, na pierwszym miejscu, za zniewagi i świętokradztwa popełniane na Najświętszym Sakramencie. Walki wygasły i przyszedł czas na powiadomienie królowej o złożonej obietnicy. Tymczasem ksiądz Picoté dowiedział się, że ślubowana przez niego fundacja już była przygotowywana, co uznał za opatrznościowy splot wydarzeń i 8 grudnia 1652 roku przedstawił sprawę królowej, która w tych okolicznościach zatwierdziła ślub i wydała zgodę na założenie klasztoru. Realizację fundacji powierzono Matce Mechtyldzie.

Pierwsze wystawienie Najświętszego Sakramentu w nowym klasztorze odbyło się 25 marca 1653 roku i tę datę przyjmuje się jako początek naszego Instytutu.

Matka Mechtylda zmarła 6 kwietnia 1698 r. w Niedzielę Przewodnią (obecnie Niedziela Miłosierdzia). W tym momencie istniało 10 klasztorów Benedyktynek-Sakramentek, w tym poza Francją i Lotaryngią tylko jeden: w Polsce, w Warszawie. Był on również owocem królewskiej obietnicy. Gdy król Jan III Sobieski wyruszał pod Wiedeń, królowa Marysieńka złożyła ślub, że jeśli mąż szczęśliwie wróci z wyprawy, ona ufunduje klasztor. Powstał on w 1687 r. i istnieje do dziś na Rynku Nowego Miasta koło Zamku Królewskiego.

Na początku XVIII w. powstała we Lwowie fundacja klasztoru warszawskiego, której kontynuacją jest nasza wrocławska wspólnota. Trzeci polski klasztor Benedyktynek-Sakramentek, późniejsza fundacja warszawska, powstał w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w Siedlcach. Obecnie w Europie istnieje 45 klasztorów Benedyktynek-Sakramentek, w których żyje ok. 600 mniszek.

Więcej informacji o życiu Matki Mechtyldy można znaleźć w książkach:

  • s. Jadwiga Stabińska OSBap "Ogień na ołtarzu" Wydawnictwa Akademii Teologii Katolickiej, Warszawa 1996
  • s. Jadwiga Stabińska OSBap "Z Chrystusem w Bogu" Gniezno 2003
  • s. Weronika Andral OSBap "Paradoks ziarna pszenicy" Wydawnictwo Benedyktynów, Tyniec 2015
  • s. Małgorzata Borkowska OSB "O prawo dla Boga" Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej, Warszawa 1992
  • Katarzyna Mechtylda de Bar "Eucharystia, moja miłość", Z tradycji mniszej, Wydawnictwo Benedyktynów, Tyniec 2012